kpżkk


VII Zebranie Plenarne KPŻKK w Polsce

Homilia podczas Mszy Św. 17.02.2011r.

Ks. bp Wacław Depo - Diecezja Zamojsko-Lubaczowska

Ks. bp Wacław Depo

Czcigodni Bracia w kapłaństwie, Osoby życia konsekrowanego, którzy jesteście świadkami radykalizmu ewangelicznego,

Bracia i Siostry w Chrystusie!

Stojąc po raz kolejny przy ołtarzu Chrystusowym i wobec Oblicza Jego Matki, trzymającej Syna na rękach, nie możemy nie dostrzec tego, a zarazem potwierdzić, że Maryja jest nam niezbędna, byśmy potrafili żyć w Chrystusie i dla Niego… To Ona pokazuje nam Tego, który ofiarą własnego życia obdarzył nas godnością dzieci Boga i umacnia nas, byśmy we wspólnocie Kościoła, mieli swoje miejsce, byli we wspólnym domu Ojca już teraz, mogli żyć Jego życiem już „teraz”… Bo kto w Nim pokłada nadzieję – uczył nas Benedykt XVI w Encyklice Spe salvi – już dzisiaj żyje inaczej… już dzisiaj zostało mu dane „nowe życie”(nr 2).

Uznajmy przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni i potrzebujemy Jego miłości miłosiernej…

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Czcigodni Bracia i Siostry w Chrystusie, Jedynym Odkupicielu człowieka!

W tych dniach z uwagą wsłuchujemy się w teksty biblijne Księgi Rodzaju, mówiące nam o dziele stworzenia świata i człowieka, a zarazem – tak, jak w dzisiejszym fragmencie – o zawarciu Przymierza pomiędzy Bogiem a człowiekiem, czego znakiem ma być „tęcza”, łuk położony na obłokach… Zaś Ewangelista, św. Marek – ukazując nam działalność publiczną JEZUSA, podprowadza nas do trudnego egzaminu, który wciąż trwa, z rozpoznania wewnętrznej tożsamości JEZUSA; nie tylko za Kogo uważają Go ludzie, ale: Kim On jest dla apostołów i dla każdego z nas osobiście…?

Musimy więc – za łaską Bożą, na wzór Maryi – zdobywać Boże spojrzenie na wszystko, kim jesteśmy i co nas spotyka, albowiem orędzie biblijne – słowo Boże jest ciągle aktualne, nie tylko „informuje” nas o faktach z przeszłości, ale ono „sprawia”, że te fakty dzieją się dzisiaj… Pouczał nas Ojciec Święty Benedykt XVI – we wspomnianej już Encyklice o nadziei chrześcijańskiej, że Ewangelia nie jest jedynie przekazem treści, które mogą być poznawane, ale jest przesłaniem, które tworzy fakty i zmienia życie… Mroczne wrota czasu przyszłości – zaznacza Benedykt XVI – zostały na oścież otwarte…”(nr 2). Tak, potwierdzamy to, otwarte przez Chrystusa, który wiele musi wycierpieć, przejść przez śmierć i zmartwychwstanie, aby we wszystkich mogło się dopełnić Przymierze, jakie Bóg zawarł z ludźmi… I w tym dziele jawi się element wyróżniający nas chrześcijan, a mianowicie – jak podkreśla św. Augustyn – my mamy przyszłość. Nasze życie nie kończy się pustką i beznadzieją, lecz jest przechodzeniem przez ciemność śmierci do życia wiecznego… Ale ta ciemność jest rozjaśniana wiarą, która jest osobistym wyborem i przylgnięciem do Chrystusa. I dopiero wtedy, spojrzenie na to, co Boskie z punktu widzenia tego, co ludzkie jest naszym zadaniem… Taki kierunek musimy nadać naszej myśli – znów powracamy do inspiracji Benedykta XVI – jeśli chcemy zrozumieć, ku czemu dąży chrześcijańska nadzieja, czego oczekujemy od wiary, od naszego bycia z Chrystusem na czas i na wieczność(nr 12).

Powróćmy więc do owego fundamentalnego pytania: Kim JEZUS CHRYSTUS jest dla mnie? – za kogo Go uważam? Gdyż Piotrowa odpowiedź wskazująca na Chrystusa jako Mesjasza Pańskiego, który miał przyjść i spełnić obietnicę daną kiedyś ojcom tego narodu, i całej ludzkości, musi stać się moją własną odpowiedzią. Ale ze świadomością, która wydawała się obcą wówczas Piotrowi, że „kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje…” A w tych słowach jest zarówno „wezwanie po imieniu” jak i swoista „nominacja” nas na świadków Jego obecności i życia, a nie tylko słuchaczy słowa, i zapominających o sobie, kim jesteśmy i kim mamy być wobec świata, a wskazanie jest bardzo wyraźne: „Wy jesteście solą dla świata, wy jesteście światłem świata…” To nie jest program powinniście być…, powinniście się stać… Dzięki mojej łasce, dzięki temu Przymierzu, które zawarte zostało na górze Kalwarii, wy już jesteście solą, światłem i zaczynem na życie wieczne.

Pisał kiedyś w swoich przypiskach Roman Brandstaetter:

Wpatrując się dzisiaj i w przyszłości w Oblicze Maryi, Matki Chrystusa i Kościoła, Matki niezawodnej nadziei i naszej Wspomożycielki, przyzywajmy mocy Ducha Świętego, który został nam dany, aby każdy z nas i nasze wspólnoty wytrwały w łasce i miłości Chrystusa… Abyśmy mogli wyznać: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego, A myśmy uwierzyli i poszliśmy za Tobą… Boże Niepojęty w miłości dającej życie…, Boże, Nieskończony w miłosierdziu…, nasz Odkupicielu!

góra strony